Od wielu tygodni, odkąd ogłoszono projekt budowy przy ulicy Asnyka stadionu sportowego, docierają do nas głosy mieszkańców zaniepokojonych zarówno formą tej inwestycji, ilością planowanej wycinki drzew, jak i jej wpływu na okoliczne osiedla. Czy okolice Lasów Panewnickich staną się mniej zielone?
Nowy katowicki stadion sportowy ma powstać nieopodal granicy Piotrowic z Ligotą przy ulicy Asnyka. W tym miejscu znajduje się duże opuszczone boisko klubu sportowego "Kolejarz". Ten nieistniejący od dawna klub miał rodowód przedwojenny, a sam położony przy dworcu Kolejowym Piotrowice obiekt sportowy posiadał niedaleko torowiska nowoczesny modernistyczny budynek klubowy - atrakcyjny architektonicznie, niestety zburzony przed laty jako już ruina. Taka jest przeszłość boiska. Zyskało ono jednak nowe życie, ponieważ mieszkańcy Katowic przez lata zaczęli z niego sami korzystać.
Byłe boisko stało się niezwykle popularnym miejscem rekreacji. Praktycznie o każdej porze dnia z bieżni wokół korzystają biegacze, w tym osoby dopiero zaczynające swoich sił w bieganiu. Sama płyta boiska, teraz w postaci dużej kwiecistej łąki jest wykorzystywana na pikniki czy do opalania. Przychodzą tu rodzice z dziećmi, wycieczki przedszkolaków, właściciele czworonogów. Boisko wykorzystują też dzieci puszczając latawce czy dorośli modelarze i testujący loty dronami. Opuszczony teren stał się ważnym miejscem aktywności mieszkańców Katowic.
I tu powstaje pytanie czy takie z pozoru niezagospodarowane tereny, jak byłe boisko przy Asnyka, nie powinno być dla miasta wartością same w sobie. Teren zdawałoby się opuszczony, a chętnie i powszechnie wykorzystywany. Pokazuje to, że mieszkańcy potrzebują takiego właśnie, wolnego, otwartego obszaru do różnego rodzaju aktywności, w pojedynkę i rodziną. A jest to jedyny taki teren w tej najbardziej zaludnionej dzielnicy Katowic. Drugi podobny obszar wolnej rekreacji jest dopiero na końcu Doliny Trzech Stawów, przy ul. Murckowskiej nad stawem Łąka - tu również widać, że mieszkańcy pobliskiego Osiedla Paderewskiego, ale też przyjezdni, chętnie korzystają z otwartej przestrzeni urządzając pikniki i biegi.
Coś co wydaje się niezagospodarowane, okazuje się popularne i potrzebne. I pytaniem jest czy nie warto zachowywać takie właśnie przestrzenie, skoro mieszkańcy ewidentnie ich potrzebują. Natomiast jedyną infrastrukturą, w jakie miasto mogłoby zainwestować, to mogą być miejsca postojowe i wiaty piknikowe. Koszt takiego rozwiązanie byłby zdecydowanie mniejszy niż budowa i utrzymanie stadionu, a korzyść dla mieszkańców nieporównywalnie większa. Oczywiście kluby sportowe potrzebują swojego zaplecza, ale nie może dziwić, że nazywanie tego zyskiem dla mieszkańców, dla wielu z nich jest skandalem. Stąd pytają - co zyskamy przez budowę stadionu przy Asnyka?
Mieszkańcy ul. Asnyka, przy której prowadzona jest inwestycja stadionu, nie od dziś protestują przeciw zwiększeniu ruchu na ich ulicy. Ma ona obecnie charakter niemal podmiejski, a cała okolica zabudowana jest domami jednorodzinnymi i innymi niskimi wielorodzinnymi. Zaniepokojenie mieszkańców ul. Asnyka jest jak najbardziej zrozumiałe ponieważ co rusz słyszą o kolejnych planach wobec drogi, włącznie z połączeniem jej z ulicą Śląską na potrzeby budowy dużego osiedla... w środku Lasów Panewnickich.
Wobec budowy przy ulicy Śląskiej protestują również mieszkańcy centrum Ligoty, którzy boją się nie tylko zabudowy cennej ostoi leśnej Katowic, niezwykle popularnej spacerowo wśród mieszkańców Katowic, ale też nieuniknionego wzmożenia ruchu samochodowego w dzielnicy. A już w tej chwili Ligota jest wyjątkowo zakorkowaną dzielnicą, przez którą w godzinach porannych i popołudniowych niemal nie można przejechać. Wydaje się, że przez leśne otoczenie dzielnicy do wielu osób, w tym urzędników miejskich, nie dochodzi fakt, że Ligota jest najludniejszą dzielnicą Katowic. To właśnie tu, a nie w Śródmieściu czy na Osiedlu Tysiąclecia mieszka najwięcej katowiczan i Ligotę po prostu nie można już bardziej zabudować bez mocnego kryzysu społecznego.
Również druga z ulic, sięgająca budowanego stadionu może nieodwracalnie zmienić swój charakter - ze spokojnej, uczęszczanej przez mieszkańców, w drogę dojazdową i techniczną obsługającą stadion. Tą ulicą jest ulica Malinowa, obecnie wewnętrzna droga niewielkiego Osiedla Młodych o niskiej, ledwie jednopiętrowej zabudowie. To leżące na uboczu miasta osiedle wybudowano przeszło pół wieku temu w dość unikalnym jak na okres Polski Ludowej charakterze osiedla-ogrodu i jest drugim takim osiedlem po, bez porównania większym i bardziej znanym, Giszowcu. Z Giszowca miasto jest tak dumne, że w nawiązaniu do niego całe Katowice zostało nazwane "Miastem Ogrodem". Wydawałoby się więc, że założenia architektoniczne osiedli-ogrodów będą w Katowicach wyjątkowo szanowane. A takich osiedli jest w mieście więcej, bo poza oczywistym "starym" Giszowcem, jest to właśnie Osiedle Młodych i osiedle domków fińskich w Kostuchnie.
Trzecim pytaniem, które zadamy katowickiemu Urzędowi jest więc pytanie o te właśnie dwie ulice - Asnyka i Malinowej - jak dokładnie wpłynie na ich charakter nowa inwestycja.
Na stronie Platformy Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta Katowice już w 2018 roku mieszkańcy wysunęli szereg uwag względem inwestycji. Całość dyskusji dostępne jest na stronie Platformy, a poniżej kilka głosów:
"Projekt niestety ale nie przewiduje wybiegu dla psów. Temat był wielokrotnie poruszany podczas konsultacji z mieszkańcami...i całkowicie zignorowany. Nie słucha się mieszkańców nie realizuje się ich potrzeb." (Paweł Piotr)
"Pragnę zwrócić się z postulatem pozostawienia wzmiankowanego drzewostanu w jego obecnym kształcie. Wspomniane dęby to drzewa co najmniej 70-letnie (w latach 60. były to już okazałe, wysokie drzewa) o niezwykle malowniczych, rozłożystych koronach i wysokich walorach estetycznych i mikroklimatycznych." (Arashi)
"Obecnie na Kolejarzu często można spotkać osoby spacerujące, biegające, a także odbywają się tam lekcje w.-f. Chętnie korzystają z tego terenu właściciele psów, dla których brakuje w Katowicach odpowiednich miejsc do wybiegania dla ich pupilów. Moje wątpliwości budzi również deklarowane w projekcie przeznaczenie terenu stadionu do amatorskiego korzystania, skoro będzie on ogrodzony i co za tym idzie zamknięty dla mieszkańców. Obawiam się, że inwestycja ta - niezwykle kosztowna - spowoduje okazjonalne i jedynie komercyjne wykorzystanie tego terenu, ograniczając dostęp do niego mieszkańcom okolicy." (Alidrapa)
RED, Fot. YouTube Katowice Oficjalny Kanał, Ladislav Stancik