Dawid Friebe wydał krótki film, zatytułowany "Wake me up", który jak nazwa sugeruje, oznacza pewne przebudzenie. Film przedstawia głównie kilka surowych akcji z Freerunningu, który Dawid trenuje od 2007 roku.
Freerunning jest to sztuka pokonywania przeszkód i wykorzystania ich w celu efektownego poruszania się. W odróżnieniu od Parkour, gdzie główną ideą jest pokonywanie przeszkód w sposób jak najszybszy i w jak najkrótszej linii z punktu A do punktu B bez wykorzystywania zbędnych technik, Freerunning pozwala na wykorzystanie każdego ruchu (np salta, obrotu itp), który mógłby w jakiś sposób urozmaicić bieg łącząc go w jedną ładnie wyglądającą całość.
"Film ten zrobiłem całkowicie sam - tzn. nikt mi nie pomagał, nikt nie trzymał kamery, nikt jej nie ustawiał, wszystko robiłem samodzielnie począwszy od ustawienia aparatu aż do skakania/aktorstwa. Większość materiałów nagrałem spontanicznie. Były to przede wszystkim ujęcia
z treningów i timelapsy, które robiłem wg uznania i bez konwencji. Jedyną ideą której się trzymałem, to było zachowanie naturalności ujęć. Dopiero gdy znalazłem utwór, postanowiłem z tych rzeczy zmontować coś nieco bardziej ze smaczkiem, stąd też krótkie intro, które sugeruje, że po tak długiej "ciszy", czas się wreszcie obudzić i znowu wydać coś twórczego i przyjemnego. Dla mnie ten film jest tylko przypomnieniem dla innych, że wciąż działam i się rozwijam i że chciałbym wiązać z Freerunningiem swoją niedaleką przyszłość. Na chwile obecną moim marzeniem, myślę coraz to bardziej osiągalnym jest dostać się na zawody Red Bull Art of Motion w Grecji, gdzie mógłbym pokazać swój jeszcze nie pokazany dotychczas wachlarz umiejętności, dlatego też będę się starał aby w ten sezon zimowy zadbać o treningi na salach i obiektach sportowych".
Na filmie można zobaczyć wiele ładnych ujęć z Katowic i okolic Pszczyny.